"Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa."

 

Rz 10,17

08 września 2019

II Płaszowska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę - 6-8 września 2019

O 6 do 8 września 2019 roku, już po raz drugi, z Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Saskiej w Krakowie, wyruszyła "Płaszowska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę".

 

Trzy dni rowerowego pielgrzymowania do Matki to pomysł sercańskich duszpasterzy z Krakowa-Płaszowa. W pierwszy weekend września wyruszyli już po raz drugi do Jasnogórskiego Sanktuarium.

Trochę od Matki do Matki, bo blisko 60-osobowa grupa wyruszyła z Sanktuarium Matki Bożej Płaszowskiej. Nie wiele trzeba było: sprawny rower, specjalna odblaskowa pielgrzymkowa kamizelka, która już w Krakowie przyciągała uwagę i zachęcała jeszcze niezdecydowanych. Przed pielgrzymami 153 km zmagań w sporej części przez piękną Wyżynę Krakowsko-Częstochowską, co uprzyjemniało trudy wielogodzinnej jazdy. 

 

Jak się rodzą pielgrzymki?

Skąd pomysł na taką formę pielgrzymowania? Wszystko, jak wspomina ks. Michał Tabak SCJ, zrodziło się z szukania pomysłu wraz z przyjaciółmi na to, jak ciekawie i dobrze spędzić ostatnie wolne dni wakacji. „To miała być prywatna, spontaniczna wyprawa. Na niespełna dwa tygodnie przed wyjazdem podzieliliśmy się naszym pomysłem z parafianami. Ku naszemu zdziwieniu w tym krótkim czasie zapisało się 16 osób. Pojechaliśmy. W tym roku już oficjalnie zorganizowaliśmy pielgrzymkę rowerową, w której wzięły udział 53 osoby” – opowiada ks. Michał, przewodnik i rowerowy, i duchowy pielgrzymki.

 

Tutaj chodzi o ciszę

Jest jednak w rowerowym pielgrzymowaniu coś szczególnego, czego nie ma w tradycyjnych pieszych pielgrzymkach, na które często trudno sobie pozwolić z prostego powodu: trwają dłużej niż te rowerowe. Jak mówi ks. Michał: „Rowerowe pielgrzymowanie bardziej niż piesze wypełnione jest ciszą. Jest zatem więcej przestrzeni na to, żeby można usłyszeć własne myśli, pogłówkować nad swoim życiem, wyłączyć z rozpędzonej codzienności”.

Najważniejsze jest jednak to, co duchowe. Ilu kręcących rowerzystów-pielgrzymów, tyle i duchowych przeżyć podsycanych wspólną modlitwą różańcową, adoracją i rozważaniami. Dla p. Małgorzaty to nie była tylko pielgrzymka rowerowa, ale „trzydniowe doświadczanie obecności Pana w najróżniejszy sposób. Pan dotykał i przemieniał nasze serca, porządkował to, co wymagało uporządkowania, leczył to, co było chore, pokaleczone i połamane, przemieniał myślenie, nastawienie, abyśmy z prostotą i szczerością serc stanęli przed obliczem Matki”.

 

Ten moment

Był też i kulminacyjny moment przed obrazem Czarnej Madonny. Moment, których zapiera pielgrzymi dech. Chwila, którą rowerowi, płaszowscy pielgrzymi wspominają tak: „Nie musieliśmy nic mówić, Ona przecież wszystko o nas wie, wie, z czym przyjechaliśmy, wie, co nam doskwiera, jak każda dobra matka”.

Sercańska rowerowa pielgrzymka miała swojego „rodzynka”, czyli p. Andrzeja, który pielgrzymował, biegnąc. Może to iskra do kolejnej inicjatywy sercańskiej: „biegiem do Matki”?

ks. Radosław Warenda SCJ

 

Źródło: scj.pl

 

Program pielgrzymki był następujący:

Dzień 1: piątek, 6 września 2019 r.- Kraków – Skarżyce (dystans do pokonania ok. 85 km)7.00 – Msza Święta w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie – Płaszowie, ul. Saska 2 7.45 – błogosławieństwo pielgrzymów i wyjazdok. godz. 19.00 – dojeżdżamy na nocleg w Skarżycach (Dom Oazowy) – kolacja, adoracja.

Dzień 2: sobota, 7 września 2019 r.- Skarżyce – Jasna Góra (dystans do pokonania ok. 50 km) 8.00 – wyruszamy ze Skarżycok. godz. 16 wjeżdżamy na Jasną Górę

Zakwaterowanie w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej18.00 - Msza Święta w Kaplicy Matki Bożej19.30 – kolacja (WSD)21.00 Apel Jasnogórski

Dzień 3: niedziela, 8 września 2019 r.– Częstochowa – Kraków (powrót pociągiem)8.00 – śniadanie (WSD)9.30 – Msza Święta11.00 – Droga Krzyżowa13.00 – obiad (WSD)14.31 – pociąg ze stacji Częstochowa Stradom do stacji Kraków Główny16.24 – przyjazd do stacji Kraków Główny Planowane

Trasa pielgrzymki w większości przebiegała drogami o niskim natężeniu ruchu, często wkraczając na malowniczy i urokliwy szlak Orlich Gniazd. Szlak pielgrzymi był zaplanowany tak, by nie było zbyt dużych przewyższeń i każdy mógł go pokonać.